W leczeniu nowotworów krwi wykorzystywane są chemio- i radioterapia oraz terapie celowane molekularnie lub immunologicznie. Obecnie na pewnych etapach leczenia, znacznie skuteczniejsze i bardziej bezpieczne od chemioterapii jest zastosowanie immunoterapii. Myślę, że jest to kierunek rozwoju szczególnie istotny w leczeniu nowotworów limfoidalnych, czyli chłoniaków i ostrej białaczki limfoblastycznej.
Obecnie w Polsce mamy dostępne i refundowane wszystkie rekomendowane i zarejestrowane metody leczenia, jakie powinny być oferowane pacjentom z ostrą białaczką limfoblastyczną. Obejmują one konwencjonalną chemioterapię, immunoterapię opartą o przeciwciała biklonalne lub sprzężone z toksyną, inhibitory kinaz tyrozynowych oraz terapię CAR T. W ostrej białaczce limfoblastycznej bardzo ważną opcją terapeutyczną, zarezerwowaną dla pacjentów z chorobą wysokiego ryzyka bądź oporną nawrotową, pozostaje transplantacja allogenicznych komórek krwiotwórczych, czyli od odpowiednio dobranego dawcy. Działa ona jak immunoterapia, ponieważ zawarte w przeszczepie limfocyty T dawcy doprowadzają do zniszczenia komórek białaczkowych w organizmie biorcy, wzmacniając działanie chemioradioterapii.
Przeciwciałami w nowotwór
W terapiach celowanych immunologicznie wykorzystuje się przeciwciała – mono- lub biklonalne albo koniugaty przeciwciał z lekami (leki ADC, immunotoksyny). W przypadku ostrych białaczek i chłoniaków – zwłaszcza agresywnych – obecnie dysponujemy coraz większą liczbą tego typu terapii. Wypierają one standardową chemioterapię.
Przeciwciała monoklonalne znane są od ponad 20 lat i tyle też czasu są standardem w leczeniu onkologicznym. To białka ukierunkowane na określone antygeny na powierzchni komórki, którą chcemy zniszczyć. Wytwarza się je w laboratorium. Najpierw identyfikuje się cel na powierzchni komórki dla danego przeciwciała – musi to być antygen, który znajduje się głównie na komórkach nowotworowych, a nie ma go lub jest bardzo małej ilości na komórkach zdrowych. Ponadto cel, czyli antygen, musi być powiązany z cyklem życiowym komórki. Połączenie się przeciwciała z tym antygenem uruchamia procesy prowadzące do zniszczenia komórki. Immunotoksyna to z kolei przeciwciało połączone z cząsteczką, która jest toksyczna dla komórki nowotworowej.
Przeciwciało biklonalne ukierunkowane jest z jednej strony na jeden z antygenów na komórce nowotworowej, a z drugiej strony – na limfocyty T, które są odpowiedzialne za odporność przeciwnowotworową. Przeciwciało biklonalne anty-CD19 (przeciw antygenowi CD19) jest jednym z podstawowych i skutecznych leków u pacjentów z ostrą białaczką limfoblastyczną, u których dochodzi do nawrotu choroby i u których nie ma określonych przeciwwskazań, na przykład zajęcia ośrodkowego układu nerwowego. Obecnie z powodzeniem stosujemy to leczenie u pacjentów z wczesnym nawrotem choroby, zwłaszcza jeśli planujemy transplantację komórek krwiotwórczych. Okazało się ono jeszcze bardziej skuteczne, jeśli po pierwszej fazie terapii obserwujemy obecność choroby resztkowej.
Inną formą immunoterapii w ostrej białaczce limfoblastycznej jest lek stanowiący połączenie przeciwciała monoklonalnego anty-CD22 z toksyną komórkową (kalicheamycyna), która skutecznie i nieodwracalnie niszczy komórkę nowotworową. Lek ten wykorzystywany jest w chorobie opornej i nawrotowej. Ma pewien profil toksyczności, który stanowi nieznaczne ograniczenie w stosowaniu i musi być brany pod uwagę podczas kwalifikowania pacjentów do przeszczepienia, ale na pewno jest to opcja, którą możemy zastosować jako terapię przygotowującą chociażby do terapii CAR-T, a także jako monoterapię czyli jedyne leczenie, jakie się stosuje. Oba wspomniane leki są zarejestrowane w Polsce i dostępne w ramach programów lekowych.
CAR-T – terapia dla trudnych przypadków
Lekiem, na który czekaliśmy, jest terapia CAR-T – zarejestrowana na świecie w leczeniu ostrej białaczki limfoblastycznej dla dzieci i młodych dorosłych do 25. roku życia. Od września ubiegłego roku jest w Polsce dostępna w ramach programu lekowego. U pacjentów powyżej 25. roku życia terapia CAR-T jest już zarejestrowana w Stanach Zjednoczonych, a w ciągu kilku miesięcy prawdopodobnie zostanie zarejestrowana również w Europie.
To bardzo skuteczne leczenie, które można zaproponować pacjentom wysokiego ryzyka, z chorobą szczególnie oporną lub nawrotową, także z nawrotem po allotransplantacji komórek krwiotwórczych. Polega na pobraniu autologicznych, czyli własnych limfocytów T pacjenta, odpowiedzialnych za odporność przeciwnowotworową, i ich modyfikacji genetycznej w specjalistycznym laboratorium tak, że pojawia się na ich powierzchni receptor, który jest zdolny do rozpoznania komórki nowotworowej i – po połączeniu z nią – do jej zniszczenia. Dodatkowo zmodyfikowane limfocyty mają zdolność do ekspansji po podaniu ich pacjentowi. Ponieważ są to komórki własne pacjenta, dlatego zapewniają dużą skuteczność leczenia.
Prof. dr hab. n. med. Lidia Gil, Kierownik Kliniki Hematologii i Transplantacji Szpiku Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu
Artykuł pochodzi z kampanii „Hematologia – poznaj choroby krwi” przygotowanej przez Warsaw Press, a której partnerem medialnym jest portal Hematoonkologia.pl. Całość materiałów znajdą Państwo na warsawpress.com.