15 listopada 2023 / Iwona Bączek | Rynek Zdrowia

Chłoniaki. Prof. Hus: polscy pacjenci z DLBCL powinni mieć dostęp do nowego schematu leczenia już od I linii terapii

"Warto wypełnić lukę w dostępności terapii pierwszej linii DLBCL o nowy schemat z polatuzumabem wedotyny, ponieważ jego zastosowanie od razu na początku leczenia zmniejsza odsetek pacjentów, którzy wymagają terapii w drugiej linii" - mówi prof. Iwona Hus.

Chłoniaki. Prof. Hus: polscy pacjenci z DLBCL powinni mieć dostęp do nowego schematu leczenia już od I linii terapii
  • Niedawno w terapii DLBCL zarejestrowany został schemat Pola-R-CHP, w którym do schematu R-CHOP dołączono, zamiast winkrystyny, polatuzumab wedotyny - mówi prof. Iwona Hus.
  • W badaniu rejestracyjnym POLARIX stwierdzono wydłużenie czasu do progresji u chorych leczonych schematem Pola-R-CHOP, a szczególnie dotyczyło to pacjentów o gorszym rokowaniu - wskazuje.
  • Zastosowanie tego schematu od razu w pierwszej linii leczenia zmniejsza odsetek pacjentów, którzy wymagają terapii w drugiej linii - zaznacza.
  • Dostępność tej terapii jest ważna i dla polskich pacjentów, i dla systemu ochrony zdrowia. Jego stosowanie poprawiłoby jakość życia chorych i zmniejszyłoby koszty leczenia w kolejnych liniach - dodaje.

Co zmieniło się w leczeniu chłoniaków?

Jak mówi prof. Iwona Hus, kierownik Kliniki Hematologii Państwowego Instytutu Medycznego MSWiA w Warszawie, w leczeniu chłoniaków zmieniło się w ostatnich latach bardzo wiele.

"W opornej/nawrotowej postaci chłoniaków coraz większą rolę odgrywa immunoterapia, zarówno ta z wykorzystaniem przeciwciał monoklonalnych, jak i immunoterapia komórkowa w postaci terapii CAR-T, która jest zarejestrowana m.in. w leczeniu chłoniaka rozlanego z dużych komórek B (DLBCL), chłoniaka pierwotnego z komórek śródpiersia, chłoniaka grudkowego czy chłoniaka z komórek płaszcza" – wymienia ekspertka.

"Jeśli chodzi o przeciwciała monoklonalne, warto wspomnieć o przeciwciałach bispecyficznych, zarejestrowanych m.in. w opornej/nawrotowej postaci chłoniaka grudkowego czy w DLBCL. Polscy pacjenci nie mają na razie dostępu do tych terapii. Chorzy na chłoniaka grudkowego mogą wprawdzie otrzymać lek z tej grupy, mosunetuzumab, ale tylko w ramach ratunkowego dostępu do technologii lekowych (RDTL)" – dodaje.

Nowy schemat leczenia DLBCL

Jak przypomina prof. Hus, w przypadku pierwszej linii leczenia DLBCL nie udało się przez wiele lat, mimo intensywnie prowadzonych badań klinicznych, znaleźć lepszej metody niż immunochemioterapia, tj. schemat R-CHOP: rytuksymab, cyklofosfamid, doksorubicyna, winkrystyna, prednizon. Wyniki osiągane w badaniach nie były wcale lepsze, za to zdarzało się, że wiązały się z większą toksycznością niż w schemacie R-CHOP.

"Niedawno zarejestrowany został jednak schemat Pola-R-CHP, w którym do schematu R-CHOP dołączono, zamiast winkrystyny, polatuzumab wedotyny, który jest koniugatem przeciwciała i leku cytostatycznego" – wskazuje ekspertka.

"W badaniu rejestracyjnym POLARIX stwierdzono wydłużenie czasu do progresji u chorych leczonych schematem Pola-R-CHOP, a szczególnie dotyczyło to pacjentów o gorszym rokowaniu. Znalazło to odzwierciedlenie w wytycznych międzynarodowych, w których schemat ten jest zalecany właśnie w pierwszej linii leczenia, a w wytycznych europejskich zalecenia dotyczą głównie chorych z gorszym rokowaniem" – wyjaśnia prof. Hus.

"Warto wypełnić lukę w dostępności terapii pierwszej linii"

Jak mówi ekspertka, w wielu krajach europejskich jest to już standard leczenia pierwszej linii DLBCL. W Polsce na razie nie mamy do niego dostępu.

"Warto wypełnić tę lukę w dostępności terapii pierwszej linii DLBCL, ponieważ zastosowanie tego schematu od razu na początku leczenia zmniejsza odsetek pacjentów, którzy wymagają terapii w drugiej linii – jak pokazała analiza, w ciągu 10 lat aż o 34 proc. Oznacza to, że dostępność tego schematu jest ważna i dla polskich pacjentów, i dla systemu ochrony zdrowia. Jego stosowanie nie tylko poprawiłoby jakość życia chorych, ale zmniejszyłoby również koszty leczenia w kolejnych liniach" – podkreśla.

Prof. Hus zwraca uwagę na fakt, iż przesuwanie się innowacyjnych terapii w chłoniakach do wcześniejszych linii leczenia jest obecnie widocznym trendem.

"Nowe terapie są stosowane na coraz wcześniejszych etapach leczenia"

"Przykładem może być terapia CAR-T w opornym/nawrotowym DLBCL, która stopniowo przesuwa się „do przodu”. Początkowo była stosowana po dwóch liniach leczenia, następnie przeszła do drugiej linii w przypadku chorych z opornością lub wznową w ciągu 12 miesięcy po leczeniu pierwszej linii" – zaznacza.

Jak wskazuje ekspertka, trend przesuwania się nowych terapii do wcześniejszych linii leczenia dotyczy nie tylko chłoniaków – ma charakter ogólny. Nowe leki są najpierw testowane na nowotworach opornych/nawrotowych, a następnie, jeśli są skuteczne, zaczyna się je stosować na wcześniejszych etapach leczenia. Podobnie było w przypadku schematu Pola-R-CHP, wskazanym w leczeniu dorosłych pacjentów z nawrotowym lub opornym chłoniakiem rozlanym z dużych komórek B, przy czym chorzy, u których występuje oporność i nawrót po leczeniu w pierwszej linii to ok. 40 proc. pacjentów.

Potrzeby refundacyjne. "Takie są oczekiwania pacjentów"

"Obecnie ważną potrzebą refundacyjną jest możliwość stosowania tego schematu właśnie w pierwszej linii leczenia. Jeśli natomiast chodzi o inne potrzeby refundacyjne w chłoniakach, należy wymienić wspomniany już mosunetuzumab w leczeniu opornej/nawrotowej postaci chłoniaka grudkowego czy brentuksymab wedotin w pierwszej linii leczenia, w połączeniu z chemioterapią. W procesie refundacyjnym jest ponadto zanubrutynib dla chorych z oporną/nawrotową postacią chłoniaka strefy brzeżnej" – przypomina prof. Hus.

Katarzyna Lisowska ze Stowarzyszenia Hematoonkologiczni zwraca uwagę, że dostępność schematu Pola-R-CHOP w pierwszej linii leczenia w DLBCL jest bardzo oczekiwana przez pacjentów.

"Jeśli terapię podaje się w kolejnej linii, gdy organizm pacjenta jest już wycieńczony wcześniejszym leczeniem, skuteczność jest mniejsza. Jeżeli natomiast schemat Pola-R-CHOP zostanie podany, gdy chory jest jeszcze w dobrej kondycji ogólnej, może go to na lata uchronić przed nawrotami. Dlatego bardzo liczymy na to, że terapia pierwszej linii DLBCL będzie wkrótce dostępna także dla polskich chorych" – dodaje.

Chłoniak rozlany z dużych komórek B

Przypomnijmy. Chłoniak rozlany z dużych komórek B (DLBCL) należy do najczęstszych typów chłoniaków (ok. 25-30 proc.). Ryzyko zachorowania rośnie wraz z wiekiem. Ponad 50 proc. chorych, u których zdiagnozowano DLBCL przekroczyło 65. rok życia.

Charakterystycznym objawem tej choroby są powiększone węzły chłonne i/lub obecność stosunkowo szybko powiększającego się guza w obszarze pozawęzłowym (40 proc).

Często towarzyszą temu tzw. objawy ogólne, takie jak:

  • podwyższona temperatura,
  • nocne poty,
  • znaczna utrata masy ciała,
  • suchy i długo utrzymujący się kaszel,
  • można się również spodziewać nawracających infekcji górnych dróg oddechowych i płuc,
  • czy zaburzeń czynności układu pokarmowego.

Celem leczenia jest „wyrwanie choroby z korzeniami”, co udaje się u 60-70 proc. chorych już po leczeniu pierwszego rzutu. U pozostałych pacjentów choroba jest jednak oporna albo następuje jej nawrót.

Przedruk z: rynekzdrowia.pl

Podobne artykuły