7 kwietnia 2022 / E. Biernacka/Hematoonkologia.pl

O empatii | Znamy Listę Laureatów Plebiscytu „Lekarz z Empatii"

Celem rozstrzygniętego właśnie plebiscytu „Lekarz z Empatii. Plebiscyt na mistrzów komunikacji z pacjentem" było uhonorowanie lekarzy wyróżniających się w codziennej pracy pełną empatii postawą wobec pacjentów. W Światowy Dzień Zdrowia i Pracownika Służby Zdrowia chcemy szczególnie pochylić się nad pojęciem empatii oraz jej znaczeniem w życiu codziennym i w procesie leczenia. 

O empatii | Znamy Listę Laureatów Plebiscytu „Lekarz z Empatii"

Założeniem Plebiscytu było promowanie zjawiska empatii w ochronie zdrowia oraz docenienie lekarzy, w swojej praktyce posługujących się skuteczną komunikacją, kompetencjami komunikacyjnymi, empatią i w ten sposób wzbogacających dialog w relacji lekarz-pacjent. Kapituła Plebiscytu – przedstawiciele organizacji pacjenckich i mediów – wyłoniła grono laureatów spośród lekarzy zgłoszonych przez pacjentów w całej Polsce. Organizatorem wydarzenia jest firma doradcza Be Communications.

Dołączony do agendy Plebiscytu Raport specjalny zawiera analizę prawdziwych ocen wystawianych przez pacjentów swoim lekarzom w Internecie. Są to atrybuty wspaniałego lekarza: zaangażowanie, dostępność, poświęcony czas, komunikatywność, empatia, kultura osobista. Raport przytacza przymiotniki, jakimi takiego lekarza obdarzają pacjenci: „cierpliwy”, „niesamowicie ciepły”, oferujący „dobre słowo”, mający „wielkie serce”, „słuchający z uwagą”, „starannie wszystko tłumaczący”.

Epitety te odsłaniają silne emocje. Gdy lekarz oferuje nam troskę, gdy widzimy, że wczuwa się w naszą sytuację, mamy nieraz dużą potrzebę dziękczynienia za potraktowanie nas z empatią, po partnersku, rzetelnie, ze zrozumieniem naszych problemów takimi, jakimi dla nas są.

Czym jest empatia?

Wiele jest definicji empatii. Ogólnie jest ona zdolnością odbierania, rozumienia i współodczuwania uczuć i myśli innej osoby bez posiadania tego samego doświadczenia, spojrzenia na świat z jej punktu widzenia, z jej perspektywy. Z badań antropologów, filozofów, ale i neurologów wynika, że empatyczna natura człowieka – poznawcze przyjmowanie perspektywy Innego – ma biologiczną naturę i jest spoiwem utrzymującym razem dobrze funkcjonujące rodziny, społeczności, ludzkie zespoły. 

Empatia jest podstawowym ludzkim impulsem o znaczeniu ewolucyjnym, znanym w świecie zwierząt. Opublikowany w „Science” artykuł „Empatia i zachowanie prospołeczne u szczurów” opisuje ich empatyczne zachowanie: staranie o uwolnienie współwięźniów, motywowane współodczuwaniem ich cierpienia. 

Istnieją dowody naukowe na to, że empatia ma podstawy ewolucyjne, biochemiczne i neurologiczne. Formy empatii u ludzi są połączone z podstawowymi mechanizmami związanymi z komunikacją afektywną, przywiązaniem społecznym i opieką rodzicielską. Ludzie, szympansy, a nawet ptaki, dysponują zdolnością, przez psychologów zwaną „teorią umysłu". Potrafią przyjąć cudzą perspektywę i zrozumieć cudze intencje.

Badania neuroobrazowe w neuronauce wykazały, że m.in. poprzez neurony lustrzane nieustannie wchodzimy w interakcje i integrujemy się z otaczającym nas światem. Rozwijamy się w środowisku i w relacjach, w których jesteśmy słyszani i widziani, słyszymy i widzimy innych. 

Psychopatolog i neuropatolog autyzmu profesor Uniwersytetu w Cambridge Simon Baron-Cohen, w swoich badaniach nad neurologicznymi mechanizmami empatii, za pomocą czynnościowego rezonansu magnetycznego (fMRI) wskazał ok. 10 wzajemnie połączonych obszarów mózgu odpowiadających za jej funkcjonowanie. 

Jean Decety, francusko-amerykański neurobiolog identyfikując neurony zaangażowane w funkcjonowanie empatii potwierdził „duże indywidualne różnice” w zdolności ludzi do empatii. Nauki społeczne zawsze starały się wyjaśnić te różnice edukacją, traumą z przeszłości lub doświadczeniami z dzieciństwa. Jednak część tych różnic tłumaczy biologia. Decety sądzi, że „jednym z najważniejszych aspektów ludzkiej natury jest to, że jesteśmy zwierzętami społecznymi". „Nie głód i choroby, ale samotność, wygnanie i porzucenie wywołują największe ludzkie cierpienie. Wyrażanie bólu — z powodu złamanej nogi lub złamanego serca — zdradza słabość, a zarazem wzywa innych do zaoferowania pocieszenia”. 

Empatia a współczucie

Ostatnio na podstawie badań MRI, neurobiolodzy dowiedli, że współczucie stanowi antidotum na stres, który odczuwamy, gdy empatyzujemy z ludźmi cierpiącymi. „Potrzebujemy mniej empatii, a więcej współczucia” — sądzą.

Za empatię i współczucie odpowiadają odrębne mechanizmy w mózgu. Empatia wobec bólu innej osoby aktywuje w mózgu obszary związane z emocjami negatywnymi. Jeśli nie wyznaczymy granic lub nie umiemy samoregulować emocji, doświadczamy „zarażania się emocjami".

Współczucie — zdefiniowane jako empatia połączona z działaniem mającym na celu złagodzenie bólu innej osoby — wiąże się z aktywnością obszarów mózgu związanych z pozytywnymi emocjami i działaniem.

Nie musimy odczuwać cudzego bólu, gdy jesteśmy jego świadkami. Zamiast tego mamy poczucie, że chcemy pomóc. Odczuwanie współczucia wobec innych to satysfakcjonujące, pozytywne doświadczenie emocjonalne.

Część lekarskiego powołania

Okazanie ciepła, autentyczne bliskie bycie z drugim człowiekiem i pomaganie mu w chwili, gdy konfrontuje się z chorobą i niejasną przyszłością – jest „humanistyczną częścią” lekarskiego powołania. Nie od dziś wiadomo, że wśród zasobów lekarza potrzebna jest nie tylko wiedza i doświadczenie, zaplecze diagnostyczne i procedury kliniczne, protokoły leczenia i programy lekowe, literatura przedmiotu i wspierający go konsultanci, ale też jego zasoby własne – umiejętność słuchania, rozumienie i dobre komunikowanie się z pacjentem, działanie z troską, gotowość do pomocy. Nie tylko postawienie rozpoznania i trafny dobór terapii, ale też utrzymanie dobrego samopoczucia i satysfakcji pacjenta sprzyjają wynikom leczenia, składają się na „sukces” terapii. To dlatego empatia jest ważnym aspektem sztuki medycznej. 

Empatia funkcjonująca w medycynie jest kamieniem węgielnym relacji pacjent-lekarz. Wiąże się z lepszymi wynikami i mniejszą liczbą roszczeń dotyczących błędów w sztuce lekarskiej. Zawiera całe spektrum afektywnych, poznawczych i behawioralnych komponentów. Jest złożoną kompetencją społeczno-emocjonalną. Składają się na nią „pobudzenie” pochodzące z chęci dzielenia się stanem afektywnym drugiej osoby, „rozumienie”, polegające na tworzeniu mentalnej reprezentacji stanu emocjonalnego pacjenta i „troska”, wynikająca z emocji odczuwanych wobec jego potrzeb i na niego zorientowana, motywująca lekarza do zwiększania „dobrostanu” osoby pozostającej pod jego opieką. 

Badacze Ezequiel Gleichgerrcht i Jean Decety omawiając empatię w praktyce klinicznej, widzą w niej niezbędny element wysokiej jakości opieki, związany z większą satysfakcją pacjenta i lepszym przestrzeganiem przez niego zaleceń lekarskich. Lekarze, próbując zrozumieć, co czuje ich pacjent i oferując mu swoją troskę, osiągają lepsze wyniki leczenia – twierdzą. 

Empatia w medycynie jest jednak także „wyzwaniem, ponieważ lekarze mają do czynienia z najbardziej przygnębiającymi emocjonalnie sytuacjami – chorobą, umieraniem, cierpieniem w każdej postaci – i takie sytuacje normalnie wzbudziłyby u osoby empatycznej lęk, być może zbyt intensywny, by mogła być zaoferować pomoc. Bolesna rzeczywistość osoby chorej może odcisnąć swoje piętno na lekarzu, powodować zmęczenie współczuciem, wypalenie, stres zawodowy i skutkować niskim poczuciem satysfakcji i poważnym wyczerpaniem emocjonalnym" – piszą naukowcy.

Może generować osobiste koszty, np. u lekarzy bardziej wrażliwych i mających trudności z kompensowaniem negatywnego pobudzenia. Zdolność do angażowania się w postrzeganie przez siebie innego człowieka i regulowania przy tym własnych emocji ma kluczowe znaczenie dla adaptacyjnego doświadczania empatii w praktyce klinicznej. „Kwestie te wymagają dalszych badań, by pomóc lekarzom osiągać odpowiednią równowagę między klinicznymi kompetencjami a empatyczną troską” – twierdzą autorzy przytaczanego opracowania.

Empatyczny system zdrowia – czy to już utopia?

Przemysław Czapliński, historyk literatury XX i XXI w. we wstępie do „Opiekuńczej utopii" kreśli zarys nowego nurtu w medycynie – medycyny narracyjnej. Znaczenie narracji pacjenta rośnie na etapie leczenia, „ponieważ już sama narracja odgrywa rolę terapeutyczną czy paliatywną – akt mówienia, wypowiadania swoich lęków i nadziei jest częścią procesu leczenia. Ponadto chory poprzez swoją opowieść nie pozwala lekarzowi ograniczyć leczenia do jednego miejsca w ciele czy na ciele, do jednego problemu czy jednego źródła. Człowieka ciężko chorego boli całe ja. A wiedza o tym pozwala lekarzowi na poszerzenie interwencji terapeutycznych. Pozostałe kręgi oddziaływania narracji pacjenta to krąg edukacyjny dla wszystkich uczestników systemu opieki zdrowotnej oraz krąg badaczy.

„Utopia medycyny narracyjnej zamierza połączyć pacjentów i ich rodziny, lekarzy i personel medyczny, naukowców i nauczycieli. Planuje narracyjnie powiązać szpitale, laboratoria, przychodnie, gabinety, uczelnie. Chce na nowo spleść społeczeństwo, tak aby nie oddzielano już choroby od zdrowia i umierania od życia. Medycyna narracyjna da się więc sprowadzić do słów, które pragnęlibyśmy przekazać każdemu ciężko choremu. Brzmią one: Nigdy w chorobie nie będziesz szedł sam”.

Jednak Przemysław Czapliński nazywa to przesłanie utopią, która bywa udziałem niewielu z nas – pacjentów. Mimo to, takie plebiscyty jak opisywany „Lekarz z Empatii" wskazują nam, że droga empatii nie jest nam tak bardzo obca i daleka.

Podobne artykuły