Dlaczego zdecydowała się Pani wziąć udział w rajdzie?
Sylwia Jaczyńska-Kolasza: Chyba trudno by mi było znaleźć odpowiedź, dlaczego nie. To tak cenna inicjatywa, że trudno byłoby jej nie wspierać. Jesteśmy z Caritą od wielu, wielu lat, wspieramy ich różne inicjatywy, a Rajd Po Zdrowie jest chyba jedną z najwspanialszych. Integruje pacjentów, integruje środowisko medyczne, ale także rodziny, które na co dzień wspierają pacjentów.
Teraz możemy porozmawiać o początkach Rajdu, bo w tworzeniu tego Rajdu Pani też uczestniczyła.
S. J.-K.: No, rzeczywiście, Łukasz Rokicki, prezes Carity, śmieje się, że jestem "matką chrzestną" i z dumą przyjmuję taką rolę. Rzeczywiście nad Rajdem myśleliśmy wspólnie wiele lat temu i od samego początku firma Amgen jest dumnym partnerem tego wydarzenia. Myśleliśmy o tym, żeby stworzyć wydarzenie, które integrowałoby zarówno środowisko pacjenckie, rodziny pacjentów, środowisko medyczne, ale także wielu partnerów, którzy na co dzień chcieliby się angażować w pomoc pacjentom.
Chce Wam się to robić? Robić coś więcej ponad tę codzienną pracę?
S. J.-K.: Jak najbardziej. To jest ogromna radość, kiedy widzimy, że to, co robimy, przynosi wymierne korzyści. Często rozmawiamy z pacjentami i uczestnikami tego rajdu, którzy od wielu lat zmagają się z chorobą, i widząc ich dzisiaj, naprawdę w dobrej formie, ciesząc się tym, że mogą robić to, co naprawdę chcą robić, to jest ogromna radość z tego, że możemy wspierać pacjentów.
A co jeszcze Amgen robi na co dzień?
S. J.-K.: Oczywiście jako firma biotechnologiczna jesteśmy producentem wielu leków, ale staramy się, aby naszą główną osią działania była pomoc pacjentom na wielu polach. Stąd takie inicjatywy, jak ta, wspieramy wiele organizacji pacjenckich i robimy wszystko, aby pacjentom w Polsce żyło się łatwiej, lepiej, prawie normalnie.
Wiemy już, że bierze Pani udział w Rajdzie po Zdrowie nie sama.
S. J.-K.: To prawda, ja dzisiaj jestem z córką, która jest wolontariuszką Carity. To takie właśnie zaangażowanie naszej firmy. Nie tylko angażujemy się dlatego, że jesteśmy pracownikami firmy, ale dlatego, że czujemy, że to ma sens. Stąd także nasze rodziny angażują się w ten Rajd, a dzisiaj jesteśmy aż 10-osobowym teamem z naszej firmy.
Kto będzie pierwszy z Waszego teamu?
S. J.-K.: Pierwszy będzie Jacek, który w ogóle będzie na samym czele tego rajdu i będzie nas wszystkich prowadził, jest tu dzisiaj z nami na motorze, on będzie pierwszy. Natomiast kto wygra? Mam nadzieję, że wygrają pacjenci, my zwykle pewnie będziemy się ustawiać na tyłach i będziemy supportem.
Dłuższa trasa?
S. J.-K.: Dłuższa trasa, 23 kilometry. Wyszliśmy z założenia, że jeżeli pacjenci mogą, to my również damy radę. Może nie w takiej samej dobrej formie jesteśmy wszyscy, ale będziemy robić, co w naszej mocy.
Zapraszamy do obejrzenia.