- Podczas ASH zaprezentowane zostały wyniki badań przedłużonej obserwacji pacjentów z nawrotową i oporną na leczenie przewlekłą białaczką limfocytową i chłoniakiem z małych limfocytów leczonych zanubrutynibem.
- "Zanubrutynib wykazał trwałe korzyści i przewagę nad ibrutynibem w zakresie przeżycia wolnego od progresji oraz tolerancji terapii" - mówi prof. Krzysztof Giannopoulos.
- "Ciekawe były analizy dotyczące tego, jacy pacjenci ze szpiczakiem optymalnie korzystają z terapii CAR-T. Mamy już dowody, że chorzy, którzy przed podaniem CAR-T otrzymują przeciwciała dwuswoiste, nie odnoszą takich korzyści z terapii CAR-T jak pozostali" - wskazuje.
- "Przyszłość to natomiast nowe obiecujące CAR-NK z allogenicznych limfocytów NK, gdzie nie musimy polegać już na układzie odpornościowym, który u chorych na szpiczaka plazmocytowego działa gorzej" - dodaje.
Przewlekła białaczka limfocytowa. "Terapia zanubrutynibem jest lepiej tolerowana"
Podczas ASH zaprezentowane zostały wyniki badań przedłużonej obserwacji pacjentów z nawrotową i oporną na leczenie przewlekłą białaczką limfocytową i chłoniakiem z małych limfocytów leczonych zanubrutynibem.
"Po ponad trzech latach obserwacji wykazano dłuższe okresy przeżycia wolnego od progresji i lepszą jakość życia pacjentów. Widzimy, że inhibitor kinazy Brutona drugiej generacji jest bezpieczniejszy i ma lepszą tolerancję, co jest ważne przy terapii kontynuowanej. Jak wynika z dostępnej literatury, do 40 proc. pacjentów leczonych ibrutynibem przerywa leczenie ze względu na dokuczliwe działania niepożądane. Natomiast w odniesieniu do zanubrutynibu gromadzimy coraz więcej informacji, ale nie obserwujemy żadnych niepokojących danych" - komentuje prof. Krzysztof Giannopoulos, prezes Polskiego Towarzystwa Hematologów i Transfuzjologów.
"Mamy dowody, że terapia zanubrutynibem jest lepiej tolerowana, a co nas naprawdę zaskoczyło, to fakt, że w badaniu head-to-head obu skutecznych terapii – zanubrutynib wykazał trwałe korzyści i przewagę w zakresie przeżycia wolnego od progresji, czyli większą skuteczność" - zaznacza ekspert.
"Ogłoszenie pozytywnych doniesień naukowych dot. zanubrutynibu w leczeniu m.in. pacjentów z przewlekłą białaczką limfocytową, niemalże zbiegło się w czasie ze zmianami w dostępie polskich pacjentów do tej terapii. To bardzo dobrze, że obowiązująca od 1 stycznia 2024 r. refundacja dla zanubrutynibu jest szeroka i dotyczy pacjentów z PBL w I linii leczenia oraz pacjentów z oporną/nawrotową postacią tej choroby" - wskazuje prof. Giannopoulos.
Szpiczak plazmocytowy. Kto odnosi większe korzyści z terapii CAR-T?
W czasie konferencji zaprezentowano wiele doniesień dot. zastosowania immunoterapii w wielu nowotworach hematologicznych, w tym szczególnie w szpiczaku plazmocytowym. Jak zwraca uwagę profesor, z wielu osiągnięć medycyny ostatnich lat mogą już korzystać polscy pacjenci.
"Mam nadzieję, że z obowiązującej od 1 stycznia 2024 r. możliwości zastosowania w pierwszej linii leczenia schematu daratumumab w skojarzeniu z lenalidomidem i deksametazonem dla pacjentów niekwalifikujących się do przeszczepienia, pacjenci będą korzystać już niebawem. Jest to przełom - mediany przeżycia wolnego od progresji (ang. PFS) przekraczają w tym schemacie 60 miesięcy. Takich wyników w terapii szpiczaka plazmocytowego dotychczas nie widzieliśmy" - podkreśla.
W leczeniu szpiczaka plazmocytowego zarejestrowane są aktualnie w UE dwie terapie CAR-T oraz trzy przeciwciała dwuswoiste. Prof. Krzysztof Giannopoulos podkreśla, że podczas Kongresu Amerykańskiego Towarzystwa Hematologów obok wyników badań klinicznych często dyskutowane są doświadczenia rzeczywistej praktyki klinicznej, w tym dużo wcześniejszej praktyki stosowania CAR-T i przeciwciał dwuswoistych.
"Ciekawe są analizy dotyczące tego, kto optymalnie korzysta z terapii CAR-T, albo kto z niej nie korzysta. Ewidentnie mamy już dowody, że pacjenci, którzy przed podaniem CAR-T otrzymują przeciwciała dwuswoiste, nie odnoszą takich korzyści z terapii CAR-T jak pozostali chorzy" - mówi ekspert.
Element "wyczerpania" limfocytów jest kluczowy
"Niepokojące są wstępne analizy badań zarówno produktu cilta-cel jak i ide-cel, w których pacjenci, którzy mieli podaną terapię przeciwciałami dwuswoistymi, odpowiadali na CAR-T odpowiednio prawie dwu- lub trzykrotnie krócej w porównaniu z pacjentami, którzy nie byli uprzednio leczeni przeciwciałami dwuswoistymi. Wydaje się, że element „wyczerpania” limfocytów, które są następnie modyfikowane, jest kluczowy, a limfocyt powinien być jak „najzdrowszy”, aby osiągnąć jak najlepszy efekt terapii" – wyjaśnia prof. Giannopoulos.
"Pojawia się zatem pytanie o optymalne miejsce terapii CAR-T w leczeniu pacjentów ze szpiczakiem plazmocytowym. Obecny stan wiedzy wskazuje, że będzie to technologia wcześniej umiejscowiona w terapii pacjenta, kiedy układ odporności jest w miarę sprawny i generowane limfocyty mogą odpowiednio pracować" - ocenia ekspert.
"Natomiast przyszłość to także nowe obiecujące CAR-NK z allogenicznych limfocytów NK, gdzie nie musimy polegać już na układzie odpornościowym, który u chorych na szpiczaka plazmocytowego działa gorzej. Zastępujemy go innymi produktami. Te wyniki są bardzo obiecujące. To wszystko pokazuje, że przekraczamy dziś granice wyobraźni, aby odpowiednio wykorzystać immunologiczne zasoby naszego organizmu" – podsumowuje prof. Giannopoulos.
Komentarz zarejestrowany i opracowany przez Fundację CARITA podczas 65. Zjazdu Amerykańskiego Towarzystwa Hematologów, odbywającego się w grudniu ub.r. w San Diego.
Źródło: rynekzdrowia.pl