Jeżeli w Polsce nie zostaną wdrożone skuteczne rozwiązania w zakresie leczenia hematoonkologicznego pacjentów w podeszłym w wieku, problem będzie narastał. Dowodzą tego m.in. prognozy demograficzne. Liczba osób powyżej 65. roku życia w Polsce wzrośnie do 2030 r. niemal dwukrotnie, a ich udział w całym społeczeństwa zwiększy się - z 13,5 proc. w 2007 do 23,2 proc. w 2035 roku.
Podczas dyskusji w Krynicy przedstawiono niektóre wnioski z tegorocznego raportu przygotowanego przez Instytut Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego wspólnie z Instytutem Hematologii i Transfuzjologii. Dokument kompleksowo ujmuje ekonomiczne i systemowe zagadnienia leczenia onkohematologicznego w Polsce.
W raporcie wskazano m.in., że zachorowalność na choroby hematoonkologiczne w ciągu ostatnich 20 lat wzrosła ponad dwukrotnie, głównie z powodu starzenia się społeczeństwa. Od 10 lat obserwuje się jednak poprawę 5-letnich przeżyć chorych na choroby układów krwiotwórczego i chłonnego.
Niestety, postęp ten, z różnych powodów, nie dotyczy grupy najstarszych pacjentów, a wyniki ich leczenia w naszym kraju wciąż negatywnie odbiegają od osiąganych w wielu krajach europejskich.
- Choroby nowotworowe są bardzo poważnym wyzwaniem dla sytemu ochrony zdrowia w, także w kontekście wskaźników demograficznych, czyli coraz szybciej starzejącego się społeczeństwa - zaznaczyła dr Małgorzata Gałązka-Sobotka, dyrektor Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego. - Ponad 50 proc. cierpiących na choroby hematoonkologiczne w Polsce to osoby w wieku ponad 65 lat.
- Pewne rozwiązania w pakiecie onkologicznym, dotyczące tej właśnie grupy pacjentów, okazały się chybione - dodała Gałązka-Sobotka.
Natomiast prof. Krzysztof Warzocha, dyrektor Instytutu Hematologii i Transfuzjologii i Centrum Onkologii - Instytutu im. Marii Skłodowskiej-Curie zwracał uwagę, że brakuje badań klinicznych w zakresie farmakoterapii obejmujących najstarszych pacjentów hematoonkologicznych.
- Innym, bardzo ważnym problemem jest tak mocno akcentowana w pakiecie onkologicznym tendencja do skracania czasu hospitalizacji. Tymczasem specyfika leczenia pacjentów hematoonkologicznych w podeszłym wieku wymaga często dłuższego ich pobytu w szpitalu - powiedział prof. Warzocha.
Podkreślał, że stosowanie nowych technologii medycznych w leczeniu hematoonkologicznym wymaga odpowiedniej bazy (w tym referencyjności ośrodków), sprzętu, adekwatnego do potrzeb finansowania świadczeń oraz skutecznego sytemu monitorowania efektów terapii.
- Niestety, tego wszystkiego w naszym kraju nadal brakuje - przyznał profesor. - Dobrze więc, że nareszcie zapadła decyzja o powołaniu Narodowego Centrum Onkologii, którego zadaniem będzie m.in. określanie standardów opieki medycznej nad pacjentami onkologicznymi.
Podczas debaty poseł Tomasz Latos, przewodniczący sejmowej komisji zdrowia, zwrócił uwagę, że wiele chorób nowotworowych, w tym hematoonkologicznych, można wykryć w bardzo wczesnym stadium ich rozwoju.
- Jednym z istotnych warunków tej wczesnej wykrywalności jest kierowanie pacjentów na naprawdę proste badania, takie jak np. OB czy morfologia - stwierdził poseł Latos. - Problem tkwi w tym, że nasz system nadal nie motywuje lekarzy rodzinnych do tego, aby takie badania zlecali.
Materiał pochodzi ze strony www.rynekzdrowia.pl
