18 grudnia 2018 / IB / Rynek Zdrowia

Wczesne wdrożenie żywienia medycznego to większa skuteczność leczenia w onkologii

Szacuje się, że ok. 40 proc. pacjentów onkologicznych w Europie cierpi z powodu niedożywienia, a ok. 25 proc. chorych umiera nie w wyniku progresji nowotworu, ale właśnie z tego powodu. Z badań wynika, że odżywianie kliniczne ma duże znaczenie dla skuteczności terapii, a jego wczesne wdrożenie wpływa na lepszą tolerancję pacjentów na chemioterapię.

Wczesne wdrożenie żywienia medycznego to większa skuteczność leczenia w onkologii

- Zazwyczaj leczenie onkologiczne sprowadza się do chemioterapii, radioterapii i leczenia chirurgicznego. Tymczasem jego częścią jest również żywienie kliniczne, o czym lekarze niestety często zapominają. Wiemy, że ok. 40 proc. pacjentów onkologicznych chorujących na różne typy nowotworów jest niedożywionych, w mniejszym lub większym stopniu. Ale tylko część spośród nich otrzymuje żywienie kliniczne, choć jest ono u nich niezbędne - mówił 5 grudnia prof. Ingolf Shiefke z St. Georg Medical Center Leipzig w Niemczech podczas seminarium „Znaczenie żywienia medycznego w onkologii”.

Kwestia świadomości

Przypomniał również najnowsze doniesienia z ostatniego European Society For Medical Oncology (ESMO) w Niemczech, gdzie zaprezentowane zostały duże zestawy danych - ok. 4 mln - z Niemiec, Francji i Włoch. Chodzi o jednostkowe dane pacjentów, które pokazują, że są oni niedożywieni, a nie otrzymują żywienia klinicznego.

- Tak dużej puli danych nikt już nie może ignorować. Być może częściowo wpłynie ona na świadomość lekarzy onkologów, ale sądzę, że ważniejsze jest przekonanie płatnika. To on powinien wywierać nacisk na lekarza w kwestii żywienia klinicznego - przekonywał prof. Shiefke.

- Jeśli chodzi o Niemcy, zrobiliśmy już pierwszy krok w tym kierunku: zaprezentowaliśmy dane ubezpieczycielom. W najbliższych miesiącach będziemy też prowadzić rozmowy z politykami, którzy także powinni zacząć wywierać presję w tej sprawie. Mamy nadzieję, że szerokie dane populacyjne, którymi dysponujemy, przekonają decydentów do rozwiązań dobrych dla pacjentów - zaznaczył specjalista.

Z refundacją nie ma problemu, ale...

Prof. Stanisław Kłęk, prezes Polskiego Towarzystwa Żywienia Pozajelitowego, Dojelitowego i Metabolizmu wskazywał, że problem z żywieniem medycznym dotyczy także Polski, jednak w naszym przypadku problem niedostatecznego stosowania żywienia klinicznego u pacjentów onkologicznych nie leży po stronie płatnika - poza odżywkami do picia wszystko jest refundowane, i to na przyzwoitym, bezpiecznym dla szpitali poziomie. Ponadto żywienie jest od dwóch lat w karcie DiLO, choć zespoły żywieniowe są obowiązkowe tylko w placówkach z akredytacją CMJ. W pozostałych - nie.

Specjalista podkreślił również, że niedożywienie, czy też pogorszenie stanu odżywienia pacjenta onkologicznego, prowadzi do przerwania terapii przeciwnowotworowej lub zmniejszenia jej dawki, co oznacza pogorszenie wyników leczenia, stąd rola żywienia klinicznego jest olbrzymia. Tymczasem myśli się o nowej generacji chemioterapii z przeciwciałami monoklonalnymi, która kosztuje miliony, a nie stosuje się interwencji za np. 30 zł, która ma tak fundamentalne znaczenie.

- Nawet w raku piersi, gdzie odsetek pacjentek niedożywionych bądź wymagających sztucznego żywienia jest niewielki, jest sporo chorych z tzw. sarkopenią, tj. zmianą budowy ciała, w której tkanka mięśniowa zastępowana jest tkanką tłuszczową. Nie zmienia się masa ciała, BMI, ale zmianie ulega funkcjonalność organizmu, co wpływa i na toksyczność chemioterapii i na jej gorsze działanie - mówił prof. Kłęk.

- Z badań wynika, że pogorszenie stanu odżywienia w trakcie chemioterapii skutkuje jej skróceniem o co najmniej miesiąc, a każde zachwianie tego schematu powoduje pogorszenie 5-letniego przeżycia. Niedożywienie prowadzi też do dużo gorszej tolerancji chemio- lub radioterapii. Częściej występują nudności, wymioty, zapalenia błon śluzowych, zwiększa się męczliwość. Znacząco pogarsza się jakość życia. Z kolei w chirurgii onkologicznej niedożywienie wpływa na liczbę powikłań odległych oraz na wyleczalność z choroby nowotworowej - wymieniał ekspert.

Czas wdrożyć standardy

- Niedocenianie żywienia klinicznego wynika - moim zdaniem - ze zbyt małej wiedzy lekarzy. Dlatego należy wdrożyć standardy żywieniowe i onkologiczno-żywieniowe, które już mamy. Są ośrodki, które to zrobiły, np. Centrum Onkologii - Instytut im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie, gdzie radioterapia wdrożyła schemat postępowania w nowotworach głowy i szyi - zaznaczył prof. Kłęk.

- Konieczne jest także szerzenie wiedzy, co nasze Towarzystwo robi od lat. Problem jest jednak trudny, bo brakuje holistycznego podejścia do pacjenta, a lekarze koncentrują się na jednym, specjalistycznym wycinku leczenia, za który odpowiadają - podkreślał.

W efekcie, jak zauważył ekspert, rozwiązanie problemu niedożywienia spada na chorego i jego rodzinę.

- Chory po chemio- lub radioterapii, który mógłby otrzymać domowe żywienie dojelitowe bądź pozajelitowe, musi radzić sobie sam. Albo znajdzie taką możliwość albo umrze na skutek wyniszczenia, odwodnienia i niedożywienia. Ale przedtem będzie wielokrotnie trafiał do SOR-u z niewydolnością przewodu pokarmowego - wskazywał Stanisław Kłęk.

Czego oczekują pacjenci?

Do problemu odnieśli się również przedstawiciele pacjentów.

- Na początku choroby nowotworowej ocenia się stan odżywienia pacjenta, ale później postępujący proces wyniszczania przez chorobę uważany jest za coś normalnego. Tak naturalnie nie powinno być, bo w im lepszej kondycji pacjent przechodzi terapię, tym lepsze są jego rokowania - mówił Błażej Rawicki z EuropaColon Polska.

- Tymczasem co piąty pacjent umiera z niedożywienia, w co trudno uwierzyć, bo mamy przecież XXI wiek. Przyczyną jest w dużym stopniu brak informacji i pozostawianie chorych wychodzących ze szpitala własnemu losowi. Światełkiem w tunelu wydają się być nowe rekomendacje w opiece paliatywnej - pacjenci będą mieli nareszcie możliwość sięgnięcia do informacji zebranych w jednym miejscu w internecie. Przydałoby się jeszcze „przetłumaczenie” ich z bardzo specjalistycznego języka na język zrozumiały dla chorego i rodziny, która się nim opiekuje - dodał.

- Obecnie najistotniejsze z naszego, pacjentów, punktu widzenia wydają się następujące zakresy związane z niedożywieniem: przejście z leczenia szpitalnego do leczenia domowego, skrócenie czasu oczekiwania na poradę żywieniową oraz edukacja nt. żywienia pozajelitowego - wymieniał.

Źródło: Rynek Zdrowia


 

Kalkulator Hematologa
Aplikacja Kalkulator Hematologa

Kalkulator hematologa jest dostępny również jako aplikacja mobilna dla smartfonów pracujących pod kontrolą systemów Android albo iOS.

pobierz z Google Play Pobierz przez App Store

Podobne artykuły