Prof. Joanna Góra-Tybor: "Dzisiaj rano miała miejsce bardzo interesująca sesja dotycząca przewlekłej białaczki szpikowej. Wydawałoby się, że o PBSz nic nowego już nie można powiedzieć, a jednak. Zwłaszcza dwa wykłady. Pierwszy dotyczący nowych terapii, takich, które wpływałyby na białaczkowe komórki pnia. Autorka wymieniała szereg substancji, które, na razie w badaniach in vitro i w badaniach na myszkach, wykazują aktywność względem komórek pnia i być może ich dołączenie lub zastosowanie w bardziej zaawansowanych fazach choroby zmieni rokowanie.
Drugi bardzo ciekawy wykład dotyczył planów European Leukemia Net odnośnie do nowych wytycznych dotyczących terapii przewlekłej białaczki szpikowej i tutaj, wydaje się, że eksperci robią krok do tyłu, jeśli chodzi o kryteria odpowiedzi optymalnej. Podnosi się, że być może dla osób starszych, gdzie celem terapii nie jest odstawienie leczenia, te kryteria powinny być łagodniejsze. Jest również wiele danych, które wskazują na możliwość zastosowania niższych dawek leków, co wiąże się też z mniejszą toksycznością. Niecierpliwie czekamy na publikację tych wytycznych, bo widać, że między ekspertami dochodzi do licznych kontrowersji dotyczących tych dwóch tematów.
Z kolei w godzinach południowych miała miejsce sesja prezentacji ustnych dotyczących nowotworów mieloproliferacyjnych Ph-. Tam szczególnie ciekawa była prezentacja prof. Kiladjiana dotycząca znaczenia remisji molekularnej u chorych z czerwienicą prawdziwą. Jest coraz więcej danych, że ta remisja ma znaczenie, a zatem poszukujemy terapii, które rzeczywiście mogłyby zmniejszyć stężenie allela JAK2.
Kolejna bardzo ciekawa prezentacja dotyczyła terapii CAR-T, gdzie limfocyty byłyby skierowane przeciwko zmutowanemu białku calar. Calar jest celem dla immunoterapii, w związku z tym były już próby szczepionki, przeciwciał monoklonalnych, natomiast tutaj była prezentacja dotycząca terapii CAR-T, takie wstępne wyniki w badaniach na zwierzętach też są bardzo obiecujące.
Trzecia ciekawa prezentacja to aktualizacja badania REVIVE z rusfertydem, który, jak wiemy, jest farmakologicznym krwioupustem. Rzeczywiście są to obiecujące badania wskazujące na zmniejszenie częstości czy uniezależnienie od krwioupustów pacjentów z czerwienicą. Wydaje się, że zwłaszcza na początku leczenia dołączenie rusfertydu może zastąpić krwioupusty, których nie lubią ani pacjenci, ani lekarze. Wiadomo, że krwioupusty powodują wahania hematokrytu, pozbawiają organizm żelaza".
Zapraszamy do obejrzenia nagrania.

