9 marca 2023 / Choroby Rzadkie

Zespół Richtera – kiedy przewlekła białaczka limfocytowa staje się chłoniakiem agresywnym

Mówiąc o zespole Richtera, mówimy o transformacji przewlekłej białaczki limfocytowej (PBL) w chłoniaka agresywnego. Oznacza to, że pacjent pierwotnie choruje na PBL, która często przez wiele lat nie wymaga leczenia, lecz jedynie obserwacji. W zależności od sytuacji klinicznej do transformacji w chłoniaka agresywnego dochodzi u 2-10 proc. pacjentów.

Zespół Richtera – kiedy przewlekła białaczka limfocytowa staje się chłoniakiem agresywnym

W odróżnieniu od objawów PBL zespół Richtera cechuje się nagłym pogorszeniem stanu zdrowia pacjenta z asymetrycznym i szybkim powiększaniem się węzłów chłonnych w jednej lub więcej lokalizacji. Obserwujemy pogłębiającą się niedokrwistość oraz małopłytkowość. Występują również zmiany w parametrach biochemicznych, m.in. podwyższony poziom LDH, wskazujący na zwiększoną aktywność procesu nowotworowego czy też podwyższone stężenie wapnia. Na wystąpienie zespołu Richtera narażona jest populacja chorych odpowiadająca chorym z PBL, jednak częściej zespół występuje u mężczyzn w starszym wieku, ciężko przeleczonych z powodu PBL. Proces transformacji PBL w chłoniaka agresywnego nie jest do końca poznany. Wśród czynników rozwoju ryzyka możemy wyróżnić wielokrotne leczenie PBL, charakterystyczne zmiany cytogenetyczne u niektórych pacjentów, jak np. trisomia chromosomu 12, niezmutowany status IGVH, delecja 17 lub mutacja genu TP53. Jednak nie są to zmiany stuprocentowo odpowiedzialne za powstanie zespołu Richtera. Pacjent, u którego występuje jedna z powyższych mutacji, nie musi zachorować na zespół Richtera. Biorąc pod uwagę dotychczasowe badania, ważne jest raczej nagromadzenie pewnych zmian genetycznych w komórkach nowotworowych. 

U chorego w odniesieniu do rutynowych badań obrazowych, wykorzystywanych w monitorowaniu PBL (USG, CT), gdy podejrzewa się zespół Richtera, należy wykonać badanie PET-CT. Dzięki wykonaniu takiego badania jesteśmy w stanie zidentyfikować węzły chłonne o najwyższym metabolizmie i pobrać je drogą biopsji gruboigłowej lub chirurgicznej do badania histopatologicznego. Badanie jest decydujące w kontekście rozpoznania tej choroby.

Przebieg choroby jest bardzo agresywny, dlatego czas odgrywa tu bardzo ważną rolę. W badaniu retrospektywnym Polskiej Grupy ds. Leczenia Białaczek Dorosłych mediana całkowitego przeżycia chorych z  zespołem Richtera wynosiła zaledwie 17,3 miesiąca. Oczywiście chorzy, którzy są kwalifikowani do leczenia bardziej intensywnego, otrzymują schemat R-CHOP (oparty na rytuksymabie, cyklofosfamidzie, doksorubicynie, winkrystynie i prednizonie), który pozwala na uzyskanie jedynie krótkotrwałych remisji z medianą całkowitego przeżycia poniżej 2 lat. Niestety to wciąż krótko. Z uwagi na wiek pacjentów i ich choroby współistniejące w momencie rozpoznania zespołu Richtera, aż około 30 proc. pacjentów kwalifikuje się do leczenia nieintensywnego lub paliatywnego, a mediana przeżycia wynosi tutaj tylko 2-3 miesiące.

Standardem leczenia zespołu Richtera jest immunochemioterapia, ale coraz częściej próbuje się łączyć immunochemioterapię z innymi lekami bądź z przeciwciałami monoklonalnymi blokującymi immunologiczne punkty kontrolne czy też przeciwciałami bispecyficznymi lub drobnocząsteczkowymi lekami celowanymi. Coraz więcej badań klinicznych analizuje skuteczność leczenia pacjentów modyfikowanymi limfocytami T (CAR-T). Jedyną dotychczasową metodą trwałego wyleczenia zespołu Richtera jest allogeniczne przeszczepienie szpiku kostnego. Niestety bardzo nikły odsetek chorych z zespołem Richtera kwalifikuje się do tej procedury z uwagi na wiek i choroby współistniejące.

Zobacz całą publikację 

Podobne artykuły