18 czerwca 2025 / Iwona Bączek | RynekZdrowia.pl

Pacjenci i lekarze boją się opieki paliatywnej. "Pora obalić mit, że to koniec leczenia"

„Opieka paliatywna nadal kojarzy się z bliskim końcem życia, a skierowanie do niej utożsamiane jest przez chorych z zakończeniem możliwości leczenia. Pacjenci boją się z niej korzystać, a lekarze boją się ją zalecać. Potrzebujemy szerokiej edukacji społecznej i oczywiście zmian organizacyjnych” – mówi Aleksandra Rudnicka.

Pacjenci i lekarze boją się opieki paliatywnej. "Pora obalić mit, że to koniec leczenia"

„Opieka paliatywna powinna być prowadzona nie po zakończeniu leczenia, choć takie jest powszechne wyobrażenie, ale równolegle do niego, i to od chwili diagnozy” – mówi Aleksandra Rudnicka.

„Jej celem jest poprawa jakości życia pacjenta i umożliwienie mu, mimo choroby, pełnienie jego ról rodzinnych, społecznych i zawodowych” – wyjaśnia.

„Potrzebna jest szeroka edukacja społeczna oraz wprowadzenie nowych rozwiązań organizacyjnych, w tym możliwości objęcia opieką paliatywną także pacjentów hematologicznych” – wskazuje.

„Sprawą do rozwiązania pozostaje zniesienie nierówności w dostępie do opieki paliatywnej” – dodaje.

Opieka paliatywna powinna być prowadzona równolegle do leczenia

„Polskie Towarzystwo Medycyny Paliatywnej od niedawna posługuje się nową definicją opieki paliatywnej, zgodnie z którą jest to opieka nad osobą z chorobą przewlekłą zagrażającą życiu lub w znacznym stopniu ograniczającą życie, wymagającą leczenia objawów fizycznych i psychicznych” – mówiła Aleksandra Rudnicka ze Stowarzyszenia Onkologicznego Sanitas, przewodnicząca All.Can Polska podczas konferencji Onkologia 2025.

„Opieka paliatywna ma zapewniać wsparcie w obszarze potrzeb społecznych i duchowych, ma być także prowadzona z poszanowaniem odrębności kulturowych i orientacji seksualnych, niezależnie od aktywności choroby i leczenia modyfikującego jej przebieg, na wszystkich jej etapach, począwszy od momentu diagnozy, a po śmierci chorego – w odniesieniu do jego bliskich” – wymieniała.

Jak wyjaśniała, nowa definicja i nowe podejście wynika z faktu, że w ostatnich dekadach zmieniły się wyzwania stojące przed medycyną paliatywną. Nastąpił ogromny rozwój nowych terapii celowanych, immunoterapii czy leków biologicznych, co wiąże się z nowymi działaniami niepożądanymi, innymi niż te związane z chemioterapią, z którymi muszą się zmagać pacjenci onkologiczni coraz częściej żyjący z chorobą przez wiele lat.

Opieka paliatywna powinna być zatem prowadzona nie po zakończeniu leczenia, choć takie jest powszechne wyobrażenie, ale równolegle do niego, i to od samego początku. Jej celem jest poprawa jakości życia chorego i umożliwienie mu, mimo choroby, pełnienie jego ról rodzinnych, społecznych i zawodowych. Wynika z niej korzyść nie tylko dla pacjenta, ale także dla państwa” – wskazywała Aleksandra Rudnicka.

„Opieka paliatywna powinna być zatem prowadzona nie po zakończeniu leczenia, choć takie jest powszechne wyobrażenie, ale równolegle do niego, i to od samego początku. Jej celem jest poprawa jakości życia chorego i umożliwienie mu, mimo choroby, pełnienie jego ról rodzinnych, społecznych i zawodowych. Wynika z niej korzyść nie tylko dla pacjenta, ale także dla państwa” – wskazywała Aleksandra Rudnicka.

Pacjenci potrzebują informacji o placówkach

Jak podkreślała, pilnym zadaniem staje się w tej chwili zbudowanie nowej świadomości dotyczącej opieki paliatywnej, co wymaga edukacji i informacji. Potrzebne jest obalenie mitów pokutujących od lat w społeczeństwie, głównie po to, aby pacjenci nie bali się korzystać z opieki paliatywnej, a lekarze nie bali się jej zalecać.

„Opieka paliatywna nadal kojarzy się ze z bliskim końcem życia, a skierowanie do niej utożsamiane jest przez chorych z zakończeniem możliwości leczenia. To często skłania do korzystania z metod alternatywnych, co kończy się zwykle skróceniem życia pacjenta i wydrenowaniem kieszeni rodziny. Tym bardziej potrzebujemy budowania świadomości społecznej, że opieka paliatywna zapewnia jakość życia w chorobie. W takie działania edukacyjne, skierowane także do lekarzy, w tym onkologów, powinno włączyć się państwo” – przekonywała Rudnicka.

Dodała, że jednocześnie potrzebna jest informacja o placówkach opieki paliatywnej i hospicyjnej. Powinna być ona przekazywana pacjentom przez prowadzących ich lekarzy, ale w praktyce bywa tak, że chorzy dostają skierowanie i nie wiedzą, dokąd mają się z nim udać. Dlatego Rzecznik Praw Pacjenta i lekarze medycyny rodzinnej stworzyli portal Opieka Paliatywna Info, dzięki któremu możliwe jest wyszukanie placówek opieki paliatywnej, które znajdują się najbliżej miejsca zamieszkania.

Aleksandra Rudnicka zaznaczyła, że opieka paliatywna powinna być też opieką wielodyscyplinarną i skoordynowaną. Koordynacja pozioma, tj. w ramach placówki, obejmuje współpracę lekarzy specjalistów medycyny paliatywnej, pielęgniarek, dietetyków czy fizjoterapeutów. Potrzebna jest również współpraca z lekarzami specjalistami z innych dziedzin medycyny, a zatem spoza placówki. Dużą rolę do odegrania mają tu koordynatorzy opieki onkologicznej.

Na takie zmiany organizacyjne czekamy

„Wszystko to wymaga wprowadzenia nowych rozwiązań organizacyjnych. Konieczne jest stworzenie oddziałów medycyny paliatywnej w placówkach wyższego stopnia referencyjności, zarówno tych należących do Krajowej Sieci Onkologicznej, jak i w szpitalach wielospecjalistycznych” – wskazywała.

Opieka paliatywna potrzebna jest również pacjentom hematologicznym, którzy są z niej obecnie wykluczeni. Od wielu lat eksperci przekonują, że przeniesienie tych chorych na oddziały medycyny paliatywnej zwolniłoby łóżka w oddziałach hematologicznych, gdzie tych łóżek stale brakuje. Możliwość finansowania przetoczeń krwi i preparatów krwiopochodnych w oddziałach medycyny paliatywnej powinna się zatem znaleźć w koszyku świadczeń” – argumentowała.

„Konieczne są też zmiany w rozporządzeniu o żywieniu dojelitowym, gdzie znajduje się zapis odbierający lekarzom pracującym na oddziałach szpitalnych możliwość kwalifikowania do tego żywienia. Zapis ten jest zapewne efektem pomyłki, ale pomyłka ta nadal nie została naprawiona” – mówiła Aleksandra Rudnicka.

„Potrzebne jest także tworzenie dziennych ośrodków opieki paliatywnej, co poprawiłoby sytuację rodzin, które nie mogą zapewnić chorym stałej opieki. Takie ośrodki działają, głównie w hospicjach prowadzonych przez fundacje, ale powinno ich być zdecydowanie więcej” – dodała.

Wskaźnikiem dostępności jest czas oczekiwania na świadczenie

Jak podkreślała, ważną kwestią jest w końcu zniesienie nierówności w dostępie do opieki paliatywnej, ponieważ różnice pomiędzy poszczególnymi województwami, a także pomiędzy dużymi miastami i obszarami wiejskimi, są znaczące.

Wskaźnikiem dostępności do opieki paliatywnej jest dla chorych czas oczekiwania na świadczenie. Jak to wygląda w praktyce? Jeśli chodzi o poradnie, nie jest najgorzej. Według danych z lutego 2024 r. w Polsce działało 155 poradni medycyny paliatywnej finansowanych przez NFZ, przy czym średni czas oczekiwania wynosił na szczęście niewiele, bo 3 dni” – zauważyła Rudnicka.

Zwróciła uwagę, że:

  • najdłuższe kolejki (9 dni), były w województwie dolnośląskim, gdzie działa 14 takich poradni,
  • wielkopolskim – 8 dni (10 placówek),
  • opolskim – 6 dni (3 placówki).
  • Najkrótsze kolejki – 0 dni, były w województwie warmińsko-mazurskim (10 placówek).

„Gorzej wygląda sytuacja w innych zakresach. Według Map Potrzeb Zdrowotnych w listopadzie 2022 r. na przyjęcie do hospicjum domowego czekało 1 828 pacjentów, a do oddziałów medycyny paliatywnej – 382 chorych. Zniesienie limitu w opiece paliatywnej nie jest, jak widać, równoznaczne, ze zniesieniem kolejek, a pamiętajmy, że mówimy o chorych, którzy nie powinni czekać” – mówiła Aleksandra Rudnicka.

Źródło: rynekzdrowia.pl

Kalkulator Hematologa
Aplikacja Kalkulator Hematologa

Kalkulator hematologa jest dostępny również jako aplikacja mobilna dla smartfonów pracujących pod kontrolą systemów Android albo iOS.

pobierz z Google Play Pobierz przez App Store